bajki 6418 Bajek w serwisie



Bajka Dnia z 18.06.2016      
Zając Eustachy Zając Eustachy mieszkał w norze obok leśnej polany. Codziennie rano wybiegał na polanę i gimnastykował się. Ćwiczył skłony, przysiady, biegał od drzewa do drzewa i fikał koziołki. Wiewiórka Patrycja przyglądała się Eustachemu ze swojej dziupli na drzewie. - Cześć, Patrycjo – zawołał zając do wiewiórki. - Czy wiesz, że jestem najszybszym zającem na naszej polanie? - Ho, ho – zdziwiła się wiewiórka Patrycja i poczęstowała Eustachego orzechami ze swojej spiżarni. Któregoś dnia Eustachy spotkał Pana Sowę. - Czy wiesz, że jestem najszybszym zwierzątkiem na naszej polanie? - chwalił się Eustachy. - Ho, ho – odpowiedział Pan Sowa. Pewnego dnia zwierzęta urządziły na polanie zawody sportowe. Do rywalizacji stanął jeż Jurek, wiewiórka Patrycja i borsuk Bobek. Zgłosił się także Eustachy. Zając spojrzał lekceważąco na przeciwników. - Nie macie żadnych szans - powiedział. - Przecież to ja jestem najszybszym zwierzątkiem na naszej polanie. Nie zniechęciło to jednak uczestników zawodów. Trasa biegła pomiędzy drzewami wokół polany. Zawodnicy wystartowali. Eustachy wolnym krokiem ruszył za nimi. - Dam im fory – powiedział głośno. - I tak dobiegnę pierwszy. Przecież to ja jestem najszybszy na nasze polanie. Po drodze zając wąchał kwiatki, rozmawiał z biedronka Agą i nucił sobie pod nosem – jestem najlepszy, jestem najszybszy! Wreszcie postanowił odpocząć chwilę pod krzakiem jałowca. Słońce było już wysoko na niebie, kiedy Eustachy otworzył oczy. Przypomniał sobie o wyścigu. Wypoczęty raźno ruszył dalej. Kiedy dobiegł do mety, nie było tam nikogo. Tylko Pan Sowa drzemał na gałęzi drzewa. - Hura, wygrałem – krzyknął Eustachy. - Zawsze mówiłem, że jestem najszybszy na naszej polanie. Krzyki zająca obudziły z drzemki Pana Sowę. - Co ty tu robisz zajączku? Przecież zawody już dawno się skończyły. - Jak to, przecież to ja przybiegłem pierwszy – powiedział Eustachy. - Przecież to ja jestem najszybszy na naszej polanie. - Na pewno jesteś szybki zajączku – powiedział Pan Sowa. - Zlekceważyłeś jednak swoich przeciwników. Kiedy ty wąchałeś kwiatki i odpoczywałeś pod jałowcem, oni zmęczeni dobiegli do mety. Nigdy nie lekceważ przeciwnika, zajączku. Uczciwa rywalizacja daje satysfakcję z wygranej – powiedział mądry Pan Sowa. Zajączek zawstydził się. Niepotrzebnie tak się przechwalałem, przecież inni też potrafią szybko biegać. Eustachy przeprosił swoich przyjaciół za niesportowe zachowanie i pogratulował im wygranej. Może uda mu się wygrać następne zawody.
Profil autora: moje-bajki  ilość bajek publicznych(0) ilość bajek dnia(1)

 ocena czytelników: 7,33 (9 głosów)

oceń tę bajkę:

 



    Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. „Fundusze Europejskie dla rozwoju innowacyjnej gospodarki”