bajki 6418 Bajek w serwisie



     
Bursztynowy kamyczek Mała Julka  bardzo lubiła  bawić się kolorowy mymi kamyczkami. Budowała z nich  wielkie piramidy   i ogromne   zagrody dla swoich plastikowych zwierzaczków .Była bardzo ciekawską dziewczynką . Wszędzie  biegała  zaglądając po kątach,  to tu to tam. Bardzo lubiła wycieczki , to też  gdy  rodzice powiedzieli, że jadą nad morze bardzo się ucieszyła i z przejęcia nie mogła zasnąć. Julka   strasznie nie mogła się doczekać kiedy w końcu zobaczy te piękne fale i nazbiera muszelek . Leżąc już w swoim łóżeczku mała Julka rozmyślała jak to będzie gdy już  dojadą nad morze. W tulona w kołderkę  zamknęła oczka i   zasnęła. Następnego dnia mama  weszła do pokoju Julki  bardzo wcześnie rano i obudziła ją mówiąc:-Julcia wstawaj  morze czeka -  zaśmiała się mama całując małą w policzek.Dziewczynka zerwała się z łóżeczka na równe nóżki  i włożyła swoje pluszowe  kapciuszki.-Już. Powiedziała mała Julka .-W piżamce chcesz jechać? Zapytała mama z  uśmiechem na twarzy. -Tak . odpowiedziała  dumnie mała Julka i kiwnęła głową.-Nie ma mowy -pogroziła  palcem mama. Dziewczynka usiadła smutna na łóżku.  Nie smuć się powiedziała mama i podała  dziewczynce odpowiednie ubranie i oczywiście pomogła się ubrać. Gdyż  Julcia była jeszcze  małą dziewczynka i nie ze wszystkim sobie radziła. Gdy już Julka była ubrana wszyscy troje wyruszyli na wycieczkę.  Dziewczynka  bardzo się cieszyła z wyjazdu.  Z twarzą przyklejona do szyby samochodu  wpatrywała się w widoki jakie mijali po drodze.  Co chwile krzyczała z zachwytu :- mamo patrz koń! Mamo zobacz krowa!  - tak, tak ,kochanie odpowiadała mama  kiwając   głową.Podróż była bardzo długa , więc mała Julka szybko się zmęczyła i zasnęła w foteliku.Gdy już dojechali  mama obudziła Julkę mówiąc-Wstawaj śpiochu dojechaliśmy .Mała Julka  niemrawo otworzyła oczka , ale gdy tylko zobaczyła  plażę i morze bardzo się ucieszyła     i wyrwała z impetem przed siebie.-Poczekaj Julka – wołał za nią tata , ale dziewczynka go już nie słyszała.  -Julka ! Julka! – wołała za nią mama , ale Jula już  zbierała z pisku  muszelki .Nagle coś przykuło jej uwagę.  To były kamyczki , tysiące, a nawet miliony kolorowych  kamyczków. -o jejku …!  krzyknęłaPodnosiła jeden za drugim ,  co który to  ładniejszy , większy bardziej śniący . Żółte, zielone, niebieskie, czerwone, czarne ,białe, w paski w kropki w ciapki …. Oj było ich tyle, że nikt nie mógł z liczyć. Mała Julka nie mogła ich unieść ,więc pobiegła po pomoc do mamy.Mamo choć  , mamo choć , szybko- ciągła za rękę mamę mała Julka. No już  poczekaj co się dzieje. – odpowiedziała mama.Obie w końcu poszły na brzeg gdzie mała Julka  zaczęła znów podnosić kamyczki i podawać je mamie. Tak bardzo ładny powtarza mama i wrzucała kolejno kamyczki do małego różowego wiaderka , które ze sobą zabrała.  Niedługo trwało ,a wiaderko  było pełne  różnokolorowych kamyczków. -No choć starczy Julka. Choć do taty na kocyk.  – prosiła mama.Julka jednak nie przerywała zbierania  kamyczków.-Wystarczy Julka ! Już nie mam gdzie ich kłaść. –powtarzała poirytowana mamaNagle   mała Julka podała   pomarańczowo czarny kamyczek . Ale nie taki zwykły pomarańczowy , jak pomarańcza ,czy mandarynka ,ale jakby zastygła  kropla jakiegoś soku.   Mama  nagle przestała krzyczeć  i wpatrując się w kamyk  osłupiała ze zdziwienia. -Mamo co się stało? Zawołała zmartwiona  Julka. -Choć pójdziemy do taty pokażesz mu swój  kamyczek.-Dobrze ucieszyła się mała Julka i zabrała pomarańczowy kamyczek z rąk mamy.-Tato zobacz ! Tato zobacz! – wołała biegnąc mała Julka.-Co tam masz ciekawego? – zapytał zaciekawiony tata.-Ooo- a  to co? – zawołał z zachwytem tata, gdy mała Julka pokazała mu mały pomarańczowy kamyczek jakby zastygła  kropla jakiegoś soku.-Wiesz co to jest?  Zapytał po dość długiej chwili. -Kamyczek  zawołała Julka. -Tak Julciu kamyczek  . Bursztynowy dodał. -Bursztynowy kamyczek. Powtórzyła  dochodząca  mama.  -ojejku wykrzyknęła uradowana dziewczyna. Niedługo później wszyscy wrócili do domu. A mała Julka nadal nie mogła zasnąć z przejęcia i w tulona w kołderkę rozmyślała o tym jak znalazła bursztynowy kamyczek. Nagel zamknęła oczka i zasnęła.Koniec.:)
Profil autora: werka.1612b  ilość bajek publicznych(3) ilość bajek dnia(5)

 ocena czytelników: 8,00 (5 głosów)

oceń tę bajkę:

 



    Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. „Fundusze Europejskie dla rozwoju innowacyjnej gospodarki”